Moje małe spostrzeżenie jest takie, że jeśli tylko coś nam sprawi niesamowitą frajdę, nawet na krótki okres czasu, to bierz i kupuj! I tak oto, ten piękny sprzęcior trafił w moje ręce.
W związku z powyższym ogłaszam miesiąc wyzwania - mięśnie brzucha!
Od dzisiaj tj. 8.06 - codziennie 4 serie po 20 podciągnięć kolan, z tymi oto pomarańczowymi obciążnikami, które widać na zdjęciach - są to półkilówki.
Po każdym tygodniu dodaję koleją serię.
Dnia 9.07 - zdjęcia przed i po.
Zdaję sobie sprawę, że efekty niekoniecznie będą powalające, zwłaszcza, że brak czasu, praca i sesja dają się we znaki. Regularne treningi niestety nie są regularne.
Dlatego chociaż brzuch będę codziennie męczyć, bez ruszania się z domu! :)
Czy ktoś miał doświadczenie z tego typu maszyną?
Czy ktoś orientuje się czy kręgosłup jest tutaj w pełni bezpieczny?
Pozdrawiam Wszystkich :)
PS. U mnie sesja zawsze wiązała się z nadmierną konsumpcją słodyczy. Tym razem - głośno krzyczę NIE!
Książki + micha truskawek = uśmiech i nauka!
Nie lubię tego ćwiczenia z podciąganiem kolan hehe
OdpowiedzUsuńwalcz ze słodyczami...:) nie daj się...chociaż Ty :)
OdpowiedzUsuń