Żadne kremy, nawet apteczne, nie zniwelowały już popękanych naczynek. Owszem rumień na chwilę ustępuje, ale raz otwarte naczynko już samo się nie zamknie :(
Próbowałam również koagulacji w gabinecie kosmetycznym - kosmetyczka zachwalała bardziej niż laser. Owszem po zabiegu było super! (pomijając czerwone kropki po nakłuciu igłą..) ale po pewnym czasie część z nich odnowiła się. Przypuszczam, że trzeba zrobić kilka serii takich zabiegów aby trwale to zaleczyć. Ale kto ma worek pieniędzy?
Ostatnio koleżanka poleciła mi gotowy przepis na serum ze sklepu Zrób Sobie Krem. Sama miała popękane naczynka i w ten sposób je zaleczyła. Czy to możliwe?
Bardzo ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńbędę śledzić co z tym kremem :) też mam podobne problemy ze skórą :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że po miesiącu już będę mogła coś powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńAle super, jestem ciekawa co z tego wyjdzie :D
OdpowiedzUsuń