29 czerwca 2013

Kilka słów

Jak nie wiadomo od czego zacząć to najlepiej od pogody :) Ostatnio takowa nie rozpieszcza, raz upały 40 stopni, innym razem burze i 10 stopni. Zaczynam powoli wierzyć w zmiany klimatu.

Jeśli chodzi o upały to przechadzając się po mieście dobrych parę razy dostrzegłam starsze panie pod parasolkami! Widzę, że świadomość polaków co do szkodliwości promieniowania zaczyna się powoli zmieniać na lepsze. 


Często chodząc po mieście dostrzegam różne ciekawe malunki na ścianach i kamienicach. Zwykłe obrazki lub motywujące i dające do myślenia cytaty.
Tutaj jeden z nich:


Mówiąc szczerze ten tekst dał mi sporo do myślenia. Gdzie obecnie jestem ja? 

Ciekawa jestem jakie odczucia wywołuje to graffiti u innych.

13 czerwca 2013

Kilometry i kilogramy

"Biegając intensywnie, można się wpędzić w nadwagę. Wystarczy zapomnieć o tym, że trzeba spalać, dbając, aby bilans energetyczny na pewno wyszedł na zero."

Jakże trafne zdanie z felietonu pana Jacka Fedorowicza.

Bilans energetyczny, a dokładniej jego wartość ujemna, jest  kluczem do zrzucenia kilogramów.

Bardzo często się zdarza, wiem po sobie, że po porządnym treningu mam ochotę zjeść trzy razy większą porcję niż zazwyczaj. A co jest najgorsze? Właśnie to, że często sobie na to pozwalam. No bo przecież taaaki ciężki trening to nic się nie stanie.

I tu jest błąd.

Takie zachowanie może prowadzić nie tylko do nieudanej próby odchudzania, ale też do ZYSKANIA kilogramów. Jeśli uprawiamy sport dla zdrowia, to często nie zastanawiamy się nad ilością kalorii, które spożywamy. 

Świadoma osoba powinna wiedzieć jakie jest jej zapotrzebowanie energetyczne i starać się wpasować z posiłkami tak aby wychodzić na zero - dzięki temu utrzyma prawidłową wagę przez wiele lat.

Przecież najważniejsze jest przecież zdrowie!


Bieg po zdrowie!

8 czerwca 2013

Nowy GADŻET i wyzwanie :-)

Oto mój nowy zakup, z którego jestem niesamowicie dumna!


Niektórzy twierdzą, że wyrzuciłam pieniądze w błoto...
Moje małe spostrzeżenie jest takie, że jeśli tylko coś nam sprawi niesamowitą frajdę, nawet na krótki okres czasu, to bierz i kupuj! I tak oto, ten piękny sprzęcior trafił w moje ręce.

W związku z powyższym ogłaszam miesiąc wyzwania - mięśnie brzucha! 
Od dzisiaj tj. 8.06 - codziennie 4 serie po 20 podciągnięć kolan, z tymi oto pomarańczowymi obciążnikami, które widać na zdjęciach - są to półkilówki. 
Po każdym tygodniu dodaję koleją serię.

Dnia 9.07 - zdjęcia przed i po.

Zdaję sobie sprawę, że efekty niekoniecznie będą powalające, zwłaszcza, że brak czasu, praca i sesja dają się we znaki. Regularne treningi niestety nie są regularne.
Dlatego chociaż brzuch będę codziennie męczyć, bez ruszania się z domu! :)

Czy ktoś miał doświadczenie z tego typu maszyną?
Czy ktoś orientuje się czy kręgosłup jest tutaj w pełni bezpieczny?

Pozdrawiam Wszystkich :)

PS. U mnie sesja zawsze wiązała się z nadmierną konsumpcją słodyczy. Tym razem - głośno krzyczę NIE!
Książki + micha truskawek = uśmiech i nauka!



2 czerwca 2013

Life begins at the end of your comfort zone.

Myślę, że słowa Nealea Donalda Walscha są bardzo prawdziwe. W zasadzie w każdym aspekcie życia.



 Myślę również, że łączą się one bezpośrednio ze stwierdzeniem, że do odważnych świat należy.

                                                                                Źródło

Przecież nikt nie pamięta tchórzy. 

Źródło